O co tu chodzi?

Witam na blogu motywacyjnym na którym piszę o problemach, które dręczą wiele osób. Zapraszam do czytania i mam nadzieje, że mój blog zmotywuje Cie do działania! :)

środa, 5 sierpnia 2015

Nie daj wyprowadzić się z równowagi!

Witajcie, o ile ktoś to przeczyta... Pierwszy post na tym blogu będzie dotyczył zachowania równowagi. Zachowanie równowagi psychicznej: według niektórych jest to wewnętrzny spokój, a według niektórych po prostu ukrywanie zdenerwowania? Szczerze mówiąc z tym pierwszym nigdy się nie spotkałam. Jestem osobą którą bardzo łatwo wyprowadzić z równowagi, ale walczę z tym... Pisząc to zdanie dotarło do mnie że mój blog miał być motywacją dla czytelników, a jak na razie wychodzi na to, że próbuję wam wmówić iż zachowanie równowagi psychicznej to nic innego jak okłamywanie samego siebie w swoich emocjach. Być może tak jest, być może nie. Mieliście kiedyś tak, że chociażby jedno w nieodpowiedniej chwili wypowiedziane słowo przez człowieka, którego nie lubicie potrafiło was wkurzyć? Jak sobie z tym poradziłeś/poradziłaś? Mieliście ochotę przywalić mu pięścią w twarz, aby przytulił podłogę? Psychologiem nie jestem i bawić się w niego nie będę bo wydaje mi się, że nie nadaję się, ale uważam że musisz nad sobą popracować. Nie chodzi mi o to że człowiek który cie wnerwi może tego nie przeżyć, ale odpowiedz sobie na pytanie... warto się denerwować? Warto w ogóle dotykać takiej osóbki? Lub czy w ogóle warto zaszczycić ją swoim spojrzeniem? Cenna rada na takie sytuacje: Gdy czujesz, że ciśnienie ci rośnie od samego patrzenia na kogoś podziwiaj ścianę robiąc głęboki wdech, nie zapomnij o wydechu. #NaukaOddychania. Nie daj ponieść się emocjom, nawet jeśli ręka cie po prostu świerzbi aby przyfasolić jej/jemu prosto w nos to pomyśl sobie "A w sumie po co ja mam tego dotykać? Po co grzebać się w gównie?" Uspokój się, odejdź bez słowa z szyderczym spojrzeniem i ciesz się z pierwszego sukcesu jakim jest zapanowanie nad emocjami. To tak jakby udało ci się utrzymać przez 5 minut na rozwścieczonym byku.


Mając nadzieje, że ktoś to przeczyta idę obmyślać motywację na kolejny tydzień, ciekawe co będzie tym razem. Nauka mrugania? Dzięki dzisiejszemu postowi macie licencję na oddychanie, bądźcie z siebie dumni. Będę wdzięczna za jakiekolwiek komentarze, ew. propozycje na następny post.



*źródło zdjęcia Google

2 komentarze:

  1. Witam chciałabym zacząć obserwować bloga ale niestety nie widzę żadnej możliwości. Ani google+ ani nic.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za wspomnienie o tym, zapomniałam zamieścić dodatek dzięki któremu można byłoby obserwować mojego bloga. Również pozdrawiam.

      Usuń